Jako Amerykanin zauważyłem, że wiele osób na całym świecie zakłada, że bycie Amerykaninem jest łatwe. Że jesteśmy leniwi. Z mojego doświadczenia wynika, że Amerykanie są najbardziej neurotycznie konkurencyjni i pracowici. Może to ogranicza się do zawodów profesjonalnych (prawo/technologia to moje punkty odniesienia). Ale etyka pracy protestanckiej to prawdziwa rzecz. I skutecznie wyeksportowaliśmy doskonały standard życia oraz łatwość i komfort na całym świecie, które wiele osób bierze za pewnik. Zauważam, że wielu chce żyć tak, jak Amerykanie w naszych filmach. Czego chcemy, ale wciąż nie mamy. Ale oni nie są do tego stworzeni. I prawdopodobnie nigdy nie będą.