Pamiętam, jak w przedszkolu udawałem, że czytam wolno. Musiałem udawać, żeby uniknąć oskarżeń o kłamstwo (przyćmiewało to iluzje Obserwatora, że tak naprawdę nie czytałem). To nie było zachowanie, które trzeba było nauczyć: to była logiczna akcja.