Nie mam żadnych silnych opinii na temat Grahama Platnera, ale uważam, że Demokraci/lewica w ogóle zbyt mocno skupiają się na wizerunku "tożsamości klasy pracującej". Mam na myśli, że to jest facet, który prowadził realignment czy coś w tym stylu.
Moim zdaniem największym ryzykiem politycznym Mamdaniego jest to, że wprowadzi wszystkie swoje główne polityki, a potem Nowy Jork nie stanie się ani nie będzie się wydawał znacznie bardziej przystępny.
Czy Mike Johnson ma najszybszy awans z "pierwszego wybranego biura" do "przewodniczącego Izby" (lub przynajmniej od czasów Henry'ego Claya czy coś w tym stylu).