Cieszę się, że lewica odkryła zalety podejścia "wielkiego namiotu" i niebezpieczeństwa związane z anulowaniem... ale dlaczego nie zobaczyć otwartości na przyjęcie Geoffa Duncana, Johna Bel Edwardsa, Jareda Goldena, Vincente Gonzaleza, a śmiem powiedzieć, Joe Manchina z tego świata?