Nick Fuentes mówi Tuckerowi Carlsonowi, co administracja Trumpa powinna zrobić w demokratycznych miastach, które odmawiają przestrzegania prawa federalnego, chroniąc nielegalnych imigrantów i z protestującymi ICE. Zgadzam się z każdym słowem. "Może to kontrowersyjne, ale muszą zgnieść drugą stronę. Muszą, ponieważ można zrobić jedną z dwóch rzeczy: - Można nie kwestionować lewicy i pozwolić im robić swoje - Lub można całkowicie się z nimi skonfrontować, pokonać ich i usunąć nadzieję z równania, "Jeśli się opierasz, zostaniesz aresztowany." To jest powstanie. Jest tu 10 milionów ludzi nielegalnie. Wydobędziemy ich. Protestujecie. Też traficie do więzienia. To musi być zgniecione. Ale jeśli zrobisz cokolwiek mniej niż to, jeśli zrobisz coś pośredniego, to tylko antagonizujesz i karmisz drugą stronę. A jeśli pomyślą, że mają szansę na wygraną, staną się odważniejsi i silniejsi i zaczną się mobilizować. I wtedy, gdy ludzie myślą, że to bliskie lub kontrowersyjne, to wtedy się rozwija. To wtedy tlen jest podawany temu rodzajowi ognia. Więc, gdybym był Trumpem, powiedziałbym: "Niech to będzie 200 Gwardii Narodowej. Aresztujcie burmistrza Chicago. Aresztujcie gubernatora. Zamknijcie to. Uczyńcie to jasnym." — Przyprowadźcie wojsko i powiedzcie: "Rząd federalny jest najwyższy. Prawo imigracyjne jest prawem kraju. Jeśli nie jesteś z tym zgodny, trafisz do więzienia. Jeśli zaatakujesz ICE lub zablokujesz ich swoim samochodem, trafisz do więzienia na długo." Cokolwiek mniej niż to, możesz równie dobrze w ogóle nie szczekać w tę stronę.