„Kalifornia” nie proponuje podatku od bogactwa. Zwolennicy tego pomysłu starają się zdobyć wystarczającą liczbę podpisów, aby umieścić projekt na liście głosowania. A jeśli obywatele zagłosują na tak, może nadal zostać uznany za niekonstytucyjny i unieważniony przez sądy. Szczerze mówiąc, obstawiam, że taki projekt przeszedłby w wielu stanach.
Chamath Palihapitiya
Chamath Palihapitiya16 godz. temu
Kalifornia proponuje 5% podatek akcyzowy na „milionerów”. Włożyłem to w cudzysłów, ponieważ proponuje uwzględnienie wszystkiego, łącznie z zlewem, jako sieci, aby zakwalifikować jak najwięcej osób. Ale to, co naprawdę robią, to łamanie pieczęci na trendzie, który doprowadzi do bankructwa stanu. Nieuchronnym wynikiem będzie exodus najbardziej utalentowanych przedsiębiorców stanu, którzy mogą i będą wybierać budowanie swoich firm w mniej regresywnych stanach. Wszystko, co zostanie, to klasa średnia. Obciążenie podatkowe spadnie więc na klasę średnią, ponieważ po tym, jak „najbogatsi” zdecydują się odejść, klasa średnia jest zarówno (a) jedynymi, którzy zostaną, jak i (b) największym źródłem dochodów stanu, z którego można pobierać podatki. Wciąż nie jest za późno, aby naprawić Kalifornię, ale czas się kończy…
Jednak rząd Kalifornii, a zwłaszcza Gavin Newsom, sprzeciwiał się i zablokował inicjatywy legislacyjne dotyczące podatku od bogactwa. Jeśli to się stanie, to dlatego, że obywatele zagłosowali za tym, aby miliarderzy zapłacili jednorazowy podatek w wysokości 5%, aby dofinansować opiekę zdrowotną. Co, jak już powiedziałem, myślę, że przeszłoby w wielu stanach.
W każdym razie mam mieszane uczucia co do tego, ale gdybym proponował taki podatek, nałożyłbym na niego próg zysków. Na przykład, byłbyś obciążony podatkiem tylko wtedy, gdy twoja wartość netto wzrosła o ponad 20% w ciągu ostatniego roku lub coś w tym stylu.
30