Wiele osób mówi, że FUDuję w świecie kryptowalut, ale tak naprawdę to właśnie dlatego, że wierzę w ten rynek, posiadam dużą ilość aktywów kryptowalutowych. Jednak dla osób spoza branży, musisz znaleźć kilka powodów, aby zachęcić ich do zakupu Bitcoina: Dawne powody były bardzo przekonujące, narracyjnie Bitcoin ma właściwości odporne na ryzyko jako aktywo niepodlegające suwerenności, a także cechuje się rzadkością cyfrowego złota. Gdy duże instytucje dokonują alokacji aktywów, nie tylko patrzą na narrację, ale także na statystyczny stosunek ryzyka do zysku aktywów. Instytucje zazwyczaj preferują używać Sharpe Ratio i Sortino Ratio do oceny ryzyka i stopy zwrotu aktywów. Mówiąc prosto, wyższe Sharpe Ratio oznacza, że przy tym samym ryzyku zmienności, inwestując w to aktywo zarobiono więcej pieniędzy; wyższe Sortino Ratio oznacza, że przy tym samym "ryzyku straty" można uzyskać wyższy nadwyżkowy zysk. Oba te wskaźniki Bitcoin wykazywał wyjątkowe wyniki, jak pokazano na poniższym wykresie, Sharpe Ratio i Sortino Ratio Bitcoina w ciągu ostatnich 10 lat, z wyjątkiem lat 2018-2022, znacznie przewyższały inne główne klasy aktywów, takie jak akcje, obligacje, nieruchomości i złoto. A w tym roku, do tej pory (jak pokazano na wykresie 3), Sharpe Ratio Bitcoina wciąż jest dobre, ale już przegrywa z złotem i akcjami Google, dlatego z punktu widzenia ryzyka i zysku, inwestorzy instytucjonalni mają trudności z alokowaniem nowych funduszy w Bitcoin, ponieważ zakup złota i akcji dużych amerykańskich spółek wydaje się bardziej atrakcyjny. Oczywiście, świat kryptowalut nie jest pozbawiony nadziei. Jak mówi przysłowie, Q4 historycznie dobrze wypada dla Bitcoina, a struktura ETF-ów Bitcoina nie pokazuje wyraźnych oznak punktu zwrotnego, co sugeruje, że ostatni spadek jest głównie emocjonalny. Cóż, niech Bitcoin przetrwa zimę, tym razem naprawdę trzeba będzie fangshouyibo.

Grok obliczył dane YTD na 2025 rok, a Bitcoin nadal ma niższy Sharpe Ratio niż złoto i amerykańskie akcje.

Dodatkowo MicroStrategy naprawdę nie może już kupować, cena akcji nie rośnie, obligacje nie przynoszą pieniędzy, a ilość zakupów w październiku jest znacznie niższa niż w czerwcu-wrześniu.